Dom Ojca – miejsce dla wszystkich, część I
KOŚCIÓŁ
„Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mojego Ojca?” Łk2, 49b
Dzień 5 – Miejsce dla wszystkich
„Powiedział też: «Pewien człowiek miał dwóch synów.Młodszy z nich rzekł do ojca: “Ojcze, daj mi część majątku, która na mnie przypada”. Podzielił więc majątek między nich. Niedługo potem młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie strony i tam roztrwonił swój majątek, żyjąc rozrzutnie. A gdy wszystko wydał, nastał ciężki głód w owej krainie i on sam zaczął cierpieć niedostatek. Poszedł i przystał do jednego z obywateli owej krainy, a ten posłał go na swoje pola żeby pasł świnie. Pragnął on napełnić swój żołądek strąkami, którymi żywiły się świnie, lecz nikt mu ich nie dawał. Wtedy zastanowił się i rzekł: Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu z głodu ginę. Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mię choćby jednym z najemników. Wybrał się więc i poszedł do swojego ojca. A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. A syn rzekł do niego: “Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem”. Lecz ojciec rzekł do swoich sług: “Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi! Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i bawić się, ponieważ ten mój syn był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”. I zaczęli się bawić.
Tymczasem starszy jego syn przebywał na polu. Gdy wracał i był blisko domu, usłyszał muzykę i tańce. Przywołał jednego ze sług i pytał go, co to ma znaczyć. Ten mu rzekł: “Twój brat powrócił, a ojciec twój kazał zabić utuczone cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego”. Na to rozgniewał się i nie chciał wejść; wtedy ojciec jego wyszedł i tłumaczył mu. Lecz on odpowiedział ojcu: “Oto tyle lat ci służę i nigdy nie przekroczyłem twojego rozkazu; ale mnie nie dałeś nigdy koźlęcia, żebym się zabawił z przyjaciółmi. Skoro jednak wrócił ten syn twój, który roztrwonił twój majątek z nierządnicami, kazałeś zabić dla niego utuczone cielę”. Lecz on mu odpowiedział: “Moje dziecko, ty zawsze jesteś przy mnie i wszystko moje do ciebie należy. A trzeba się weselić i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył, zaginął, a odnalazł się” Łk15, 11-32
Dwaj synowie z przypowieści o Miłosiernym Ojcu symbolizują dwie postawy ludzi należących do Kościoła. Zdarza się, że te postawy występują zamiennie w życiu pojedynczego katolika. Syn Marnotrawny podjął decyzję by odejść od Ojca ale… zabierając ze sobą część majątku. To przykład człowieka, który wychowany w katolickiej rodzinie postanawia na pewnym etapie życia sam decydować o tym co jest dobre a co złe. Deklaruje, że należy do Kościoła więc pewien majątek mu się należy – ślub kościelny, pogrzeb w obecności kapłana, Pierwsza Komunia i Bierzmowanie ale na co dzień żyje z dala od Kościoła trwoniąc wszystkie wartości które otrzymał w Domu Ojca – między innymi ochronę życia każdego człowieka, nierozerwalności małżeństwa, świętowania niedzieli. Taka postawa powoduje, że po pewnym czasie w życiu takiej osoby pojawia się wielki duchowy głód i tęsknota za poczuciem bezpieczeństwa jakie daje Kościół. Człowiek wstydzi się jednak przyznać do błędu więc stara się zaspokoić duchową pustkę szukając pokarmu w przyjemnościach tego świata. Kochający Ojciec każdego dnia czeka na syna w Drzwiach Kościoła, które dla każdego Marnotrawnego Syna stoją otworem. Wystarczy podjąć decyzję o powrocie.
Starszy Syn z przypowieści reprezentuje człowieka, który zawsze jest w Kościele. Wypełnia zalecane praktyki religijne, regularnie korzysta z sakramentów, służy Kościołowi swoim zaangażowaniem. Dla takiego człowieka sprawdzianem czystości intencji jego pobożności jest relacja do swojego Brata. Jak zachowujesz się gdy widzisz, że Bóg błogosławi grzesznikowi? Jaka jest Twoja postawa wobec tego, który błądzi i jawnie trwoni wartości otrzymane w Kościele? Jeśli nie jesteś w stanie stanąć w drzwiach Kościoła i razem z Ojcem czekać na powrót Marnotrawnego Syna oznacza to, że jesteś daleko od Domu Ojca pomimo tego, że pozornie nigdy go nie opuściłeś.
Pomódl się dzisiaj o czystość Twojego serca oraz w intencji tych członków Kościoła, którzy w różny sposób niszczą jego duchowe wartości.